19.11.12

13) hello – goodbye, czyli zupa–krem z dyni


Za oknem – obrzydliwie, rano nie chce się wstawać z łóżka, idealny czas na powrót z letargu. Dziś na obiad zupa–krem z dyni: trochę ostra, nieco słodka, bardzo aromatyczna. Gorąca i zimna naraz! Każdy się uśmiechnie.

Składniki: ~2 kg dyni, ~litr bulionu, kubeczek kremówki, miód, cebula, czosnek, śmietana do zupy, średnie kłącze imbiru, papryczka chili, mała puszka przecieru pomidorowego, pietruszka, anyż, sól, pieprz, sos sojowy, kardamon.

Przygotowanie: pokrój warzywa, zetrzyj imbir, podsmaż razem przez kilka minut, dodaj przecier i sos sojowy, zalej rosołem, gotuj aż dynia będzie rozpływać się w ustach, zagęść śmietaną. Przypraw anyżem, kardamonem, solą i pieprzem. Zmiksuj. W międzyczasie ubij kremówkę z miodem. Zupę podawaj posypaną pietruszką z kleksem ze słodkiej śmietany. Kremówkę najlepiej nałożyć dopiero na stole, bo błyskawicznie traci swoją konsystencję.

Smacznego.

7.1.11

12) tortilla flat


Drogi Czytelniku, witam Cię gorąco po długiej przerwie spowodowanej lenistwem. Dziś na obiad pojawiły się na moim stole wrapy z zielonym chili. Przepis na farsz wymyślił mój wannabe, wujek Jamie O.

Składniki:
a) na 1o tortilli: 2 szklanki mąki, szklanka ciepłej wody, szczypta soli;
b) na farsz: 800g drobno mielonej wieprzowiny (np. karczku), 2 zielone papryki, 6 zielonych papryczek chili, puszka pomidorów, 2 cebule, 3 ząbki czosnku, szałwia, sól, pieprz;
c) dodatkowo: sałata

Przygotowanie:
a) Wymieszaj wszystkie składniki ciasta i wyrabiaj aż dobrze się połączą. Podziel ciasto na 10 porcji równej wielkości. Wałek w dłoń, stolnica na blat. Szczodrze posyp oba utensylia mąką (im więcej mąki, tym łatwiej pracować), z metodycznym uporem (ale delikatnie) uformuj 10 cienkich placków. Tortille smaży się na suchej patelni, po minutę-dwie z każdej strony. Możesz też oszukać i kupić gotowe.

b) Wrzuć mięso i szałwię na rozgrzaną oliwę, dokładnie obsmaż aż mięso zrobi się brązowe. Dodaj drobno posiekane czosnek i cebulę, a po krótkiej chwili równie drobno pokrojone chili oraz paprykę. Możliwe, że w międzyczasie trzeba będzie dolać odrobinę wody, bo inaczej cały wysiłek pójdzie na marne, bo wszystko spali się, za przeproszeniem, w cholerę. Gdy papryka będzie już prawie miękka, dodaj przesiekane pomidory i szałwię. Gotuj aż wszystko się połączy, płyn zniknie, ale całość nie będzie zbyt sucha. Dopraw do smaku. Pamiętaj, zawsze możesz dodać nieco wody.

c) Nałóż farsz i drobno porwane liście sałaty na każdą tortillę. Lepiej nałożyć mniej niż więcej. Szef Curtis zza Oceanu nauczył mnie jak elegancko zwijać wrapy tak, by wywrzeć odpowiednie wrażenie na moich przyjaciołach. Ciebie, Drogi Czytelniku, też nauczy. Wystarczy, że klikniesz tutaj. Pamiętaj, podgrzej tortillę przed podaniem. Możesz to zrobić w piekarniku, na suchej patelni lub w mikrofalówce (jeżeli Cię nie przeraża, tak jak mnie). Ostrożnie z czasem! Gdy przesadzisz z podgrzewaniem tortille zaczną się łamać, a wtedy można z nich zrobić tylko pseudo-nachosy.

Tally ho and eat.

Smacznego.

26.11.10

11) zupa prosto z dalekiego wschodu


Długo nic nie jadłem.

Skład (tak dla dwóch osób): 200-300g steku, makaron ryżowy, cząstka imbiru wielkości połowy kciuka, groszek, młody szpinak, bulion z krowy, kolendra, limonka, chilli, 5 smaków do smaku, sos sojowy, oliwa, sól.

Procedura składa się z czterech etapów:

W pierwszej kolejności przygotujemy płynną cześć. Do litra bulionu wrzucamy starty imbir, dodajemy sos sojowy oraz pół limonki. Gdy już się pogotuje przez chwilę, dorzucamy groszek i zdejmujemy naczynie z kuchenki.

W międzyczasie namaczamy makaron ryżowy zgodnie z instrukcją podaną na opakowaniu.

Trzeci etap stanowi podsmażenie steku, natartego piątym smakiem, niewielką ilością soli i oliwą. Pamiętajmy by rozgrzać mocno patelnię. Wystarczy pięć, może sześć minut.

Wreszcie, na koniec, rozkładamy makaron, szpinak oraz pokrojony stek w przygotowanych wcześniej miskach. Zalewamy wszystko płynem i posypujemy kolendrą oraz poszatkowanym drobno chilli.

Smacznego.

©Dżejmi <3

16.8.10

10) burgery


Tu w wersji z kiełkami.

Tasty krmldonald's

Składniki: (na 4 burgery) ok. 400-600g mielonej wołowiny, sos worcestershire, sos sojowy, śmietana, drobno poszatkowana i podsmażona cebula, kolendra, sól i pieprz, (dressing) musztarda, majonez, jogurt naturalny, gałka, kolendra, pieprz, bułki, sałata, pomidor.

Przygotowanie: rumienimy rozkrojone bułki (Mikrowellewaffe, piekarnik x grill lub patelnia). Mięso ląduje w misce ze słuszną ilością sosu worcestershire i sojowego, garścią posiekanej kolendry, cebulą śmietaną oraz przyprawami (można też opcjonalnie dodać jedną papryczkę chili). Składniki dokładnie łączymy ze sobą i formujemy cztery okrągłe burgery, które po chwili umieszczamy na rozgrzanym grillu/patelni. W międzyczasie przygotowujemy sałatę, kroimy pomidora i sporządzamy dressing z musztardy, jogurtu, majonezu, gałki, kolendry i pieprzu. Gdy burgery przyrumienią się z obu stron, zdejmujemy je z patelni. Burgery i warzywa układamy w podgrzanych bułkach, polewamy dresingiem i pochłaniamy z prędkością światła nim zdążą ostygnąć.

18.7.10

9) krewetki z makaronem

ten przepis wisiał jako draft już tak długo, że aż odrobinę mi głupio.

przygotowanie takiego dania zajmuje niewiele dłużej niż czas gotowania makaronu, w sumie w okolicach 8-12 minut.

skład: masło, krewetki, kilka ząbków czosnku, sól, pieprz, makaron (najlepiej pasują kokardki, w odwodzie spaghetti), (koniecznie świeża) bazylia, parmezan.

krewetki powinny być rozmrożone i suche. najpierw należy nastawić makaron. w międzyczasie rozgrzać masło na patelni, wrzucić pokrojony w plasterki czosnek, dodać po kilkunastu sekundach krewetki, doprawić, trzymać 3-4 minuty na dużym ogniu nieprzerwanie mieszając. połączyć z ugotowanym makaronem, wymieszać. dodać w miarę potrzeby odrobinę wody pozostałej z gotowania makaronu i/lub niewielką ilość masła. podgrzewać dalsze 20-30 sekund. podawać niezwłocznie po dodaniu pokruszonego parmezanu i porwanych liści bazylii.

8.6.10

8) grillowane kanapki z polędwiczką i pomidorami


Tam, taradam. Z dumą przedstawiam moje dzisiejszo-wieczorne dzieło.

skład (na trzy-cztery kanapki): pieczywo (to na obrazku jest marketowane w mojej dzielnicy pod chwytliwą nazwą bagietka korzenna, w sam raz nada się również ciabatta, albo coś podobnego), pół małej polędwiczki wieprzowej, jeden pomidor, sól, pieprz, tymianek (lub inne wyraziste zioła według upodobań), gałka, miód, resztki jogurtu naturalnego, resztki musztardy, papryka w proszku, masło/oliwa do smażenia.

procedura działania: Po kolei! Najpierw należy pokroić polędwiczkę na cieniutkie plasterki, doprawić pieprzem, solą, gałką, dodać tymianek i natrzeć miodem. Tak przygotowane mięso trzeba na moment wrzucić na rozgrzaną do maksimum patelnię wypełnioną masłem lub oliwą. Jak tylko plasterki zmieną kolor z różowego na szaro-brązowy należy je wyłożyć na przygotowany wcześniej talerz. Na patelnię, z kolei, przekładamy pokrojone pomidory (najlepiej pozbyć się całego wodnistego środka, w końcu nikt nie lubi nasiąkniętych kanapek!) tylko po ty, by je podgrzać. Z wyprzedzeniem (chronologia nie jest moją dobrą stroną) powinniśmy pokroić pieczywo i posmarować je sosem sporządzonym z musztardy, papryki i jogurtu. Wreszcie: nakładamy na kanpki przesmażone pomidory i polędwiczkę, składamy i wrzucamy do rozgrzanego opiekacza na kilkanaście sekund.

6.6.10

7) risotto z boczniakami

Było już ciemno, mnie też za bardzo już się nie chciało.

Skład (por. risotto sprzed 2 tygodni): dodatkowo - boczniaki, sos sojowy, ocet balsamiczny.

Do podsmażającej się cebuli dodać boczniaki, doprawić odrobiną sosu sojowego i octu balsamicznego. Resztę już znacie (oprócz groszku).